specjalnie dla Paczuszki vel. Patty, mam nadzieję, że nie będziesz miała powodu do narzekania :D ;*
Od zawsze byłam świetną tancerką. Od zawsze również dostawałam
świetnie propozycje pracy. Jednak tym razem byłam delikatnie mówiąc zniesmaczona. W
swoim życiu pracowałam z mnóstwem gwiazd muzyki, tańcząc w ich teledyskach, na
ich koncertach. Moją ostatnią propozycją, z której nie byłam zbyt zadowolona,
był teledysk dla jednego z popularnych ostatnimi czasy zespołu.
- świetnie, trafił mi się jakiś cholerny boysband.. –
narzekałam, siedząc w wielkiej Sali, imitującej klub. Czekałam na wielkie
gwiazdy od godziny. Nienawidziłam kiedy ktoś się spóźniał.
- no nareszcie! – rzuciłam, widząc wchodzącą piątkę młodych
chłopaków. Mój szef przedstawił nas sobie. Uścisnęłam dłoń każdego ze sztucznym
uśmiechem. Zatrzymałam się przy ostatnim z nich, wysokim, zielonookim chłopaku
z kasztanowymi lokami. Uśmiechnął się do mnie zawadiacko, a ja olewając jego
gest cofnęłam się na bezpieczną odległość. Nie wiem dlaczego, ale od momentu
dotknięcia jego dłoni, miałam niepokojące odczucia. Otrząsnęłam się i po
ponagleniach reżysera, wzięliśmy się do pracy.
Moim zadaniem był jakiś ponętny taniec z każdym z chłopaków.
Wcześnie ostrzegano mnie, że oni raczej nie potrafią się ruszać. Dlatego wiec
byłam w szoku, kiedy przechodziłam od jednego do drugiego, a każdy kolejny
tańczył jeszcze lepiej. W końcu przyszła kolej na najwyższego z nich,
Harry’ego. Niechętnie do niego podeszłam, przypominając sobie swoją reakcję na
jego dotyk. Odetchnęłam i wczułam się w rytm. Oplotłam ręce wokół jego szyi, a
on ułożył swoje na moich biodrach. Czułam jak dotyka mnie bardzo delikatnie. Z każdą
kolejną sekundą stawał się coraz
śmielszy, aż w końcu poczułam jego ogromne dłonie na pośladkach. Ścisnął je
mocno, a ja przez chwilę poczułam ciarki. później jednak otrząsnęłam się i ogarnęła
mnie złość.
- pojebało cię?! – krzyknęłam, odpychając go od siebie
- co jest? – zdziwił się, a reszta spojrzała w moją stronę
- mógłbyś z łaski swojej mnie nie macać?! Co ty sobie kurwa
wyobrażasz?! – mówiłam, wymachując rękoma
- sory, ja..
- oszczędź sobie. Myślisz, że jak jesteś sławny to wszystko
i ze wszystkimi ci wolno? – zaśmiałam się z ironią – pierdolona gwiazdka,
kurwa! – krzyknęłam i odwróciłam się na pięcie.
- ej, czekaj! – krzyknął za mną. Moją jedyną reakcją było
pokazanie mu dwóch środkowych palców, przy czym nawet się nie odwróciłam.
Wyszłam z budynku i stając na jego tyłach, odpaliłam
papierosa. już dawno tak bardzo się nie wkurzyłam. Sama nie wiedziałam czemu aż
tak mnie to uraziło. Byłam przecież przyzwyczajona do takich gestów. Nie wiem
czy to nie fakt, że chłopak był naprawdę pociągający, ale myśl, że śpiewa w
jakimś boysbandzie, trochę mnie do niego zniechęcała. Poza tym miał w oczach coś
tajemniczego, coś niebezpiecznego.
Zaciągnęłam się po raz kolejny, gdy nagle poczułam na swoich
biodrach czyjeś dłonie.
- co jest.. – odwróciłam się, a moim oczom ukazał się Harry.
– czego chcesz? – spytałam oschle, zrzucając jego ręce.
- sory, głupio wyszło z tym tańcem – wyszczerzył się, a ja
poczułam jak na moje ciało wkrada się gęsia skórka.
- oszczędź sobie. – rzuciłam i odwróciłam się.
- nie bądź taka niemiła, przecież przeprosiłem – stwierdził już
nieco mniej miłym tonem.
- a ty nie bądź taki pewny siebie – rzuciłam.
- nie pierdol. – poczułam jak ściska mój nadgarstek. Odwróciłam
się, obrzucając go morderczym wzrokiem. Właśnie wtedy, wpatrując się w jego
zielone oczy, poczułam w sobie uczucie nie do opisania. Zacisnęłam pięści i
popchnęłam go na pobliską ścianę, wbijając się łapczywie w jego pełne usta. wcale
nie protestował. Odwzajemnił mój pocałunek, oplatając mnie swoimi długimi
rękoma. Kiedy po raz kolejny złapał mnie za pośladki, oprzytomniałam i Oderwałam
się od niego.
- sory. – rzuciłam i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych
- no ładnie, ładnie! – krzyknął za mną z drwiną
- spierdalaj!
Szłam szybkim krokiem, przez ciemny i długi korytarz. Byłam cholernie
wkurzona. I na niego i na siebie. co ja sobie w ogóle myślałam? Chyba w ogóle
nie myślałam, skoro rzuciłam się na obcego faceta. Potrząsnęłam głową z
pożałowaniem i w tym samym momencie poczułam jak czyjaś dłoń zaciska się na
moim nadgarstku. Chwilę potem zostałam wciągnięta do jakiegoś ciemnego pomieszczenia
i przyparta do ściany.
+18.
W pokoju było kompletnie ciemno, wiec nie widziałam osoby,
która bardzo powolnym ruchem zmierzała dłonią z moich bioder w górę. Czułam na
twarzy jego szybki, gorący oddech. W końcu jego dłoń dotarła do mojej twarzy. Musnął
kciukiem moje wargi i szybkim, stanowczym ruchem odwrócił mnie tyłem. Nie miałam
pojęcia co się dzieje, kim jest ten nieznajomy. Oparłam się rękoma o ścianę, a
moje ciało zaczęło drżeć, czując ogromne dłonie mężczyzny dotykające moich
pośladków. Cholernie bałam się tego co ten ktoś planuje. Jego ręce oplotły moją
talię, by chwilę potem złapać moje piersi. Ścisnął je mocno a ja jęknęłam.
- ci.. – usłyszałam, a sekundę potem jego ciepła dłoń zasłaniała
moje usta. odsunął moje długie włosy na bok i gorącymi ustami zaczął całować
mój kark. Obrócił mnie szybkim ruchem i popchnął na ścianę. Wbił się w moje usta,
jednocześnie powoli podnosząc moją koszulkę. Przez cały ten czas miałam
zamknięte oczy, jednak coś mnie podkusiło do uchylenia ich. Moje serce momentalnie
stanęło. Oderwał się ode mnie, nie zdejmując rąk z mojego ciała.
- Harry, co ty odpierdalasz?! – rzuciłam. Ponownie zakrył
moje usta i zbliżył się do mojego ucha.
- wiem, że tego chcesz więc się zamknij. – po tych słowach,
bezceremonialnie włożył dłoń w moje spodnie, a ja poczułam w sobie jego długie
palce. Odetchnęłam głośno i oparłam głowę o zimną ścianę. Nie wiem dlaczego,
ale nie miałam wcale ochoty mu przerywać. Wczuwałam się w każdy ruch jego
palców. Całował i podgryzał moją szyję. Oplotłam ręce wokół jego szyi i
stanęłam w delikatnym rozkroku, by ułatwić mu dostęp do siebie. poczułam jak
się uśmiecha.
Po jakimś czasie czułam, że powoli zbliżam się do końca. Wyczuł
to i gwałtownie wyjął rękę. Zbliżył swoją twarz do mojej i patrząc mi w oczy,
ostentacyjnie oblizał palce. Przygryzłam wargę i wstrzymałam oddech.
Ściągnął moją białą koszulkę i czarny stanik. Bez większych
wstępów zaczął całować i ssać moje sutki, a ja czułam jak odpływam. Jego język
w akcji był naprawdę genialny. Poczułam jak powolnym ruchem odpina i ściąga
moje spodnie. Teraz stałam w tym ciemnym
pomieszczeniu całkowicie naga, a moje ciało z każdą sekundą drżało coraz
bardziej.
Odpiął swoje spodnie i zsunął je tylko do połowy pośladków. Przyparł
mnie mocniej do ściany i przyciskając moje ręce, podszedł bliżej. Ponownie wbił
się w moje usta, a jego ciało było tak blisko mojego, że czułam na sobie jego
coraz większe uwypuklenie. Po dłuższym czasie namiętnego całowania, puścił moje
ręce i po zsunięciu swoich bokserek, złapał mnie za biodra i uniósł szybkim
ruchem. Oplotłam nogi wokół jego tali, a on nie czekając, ani nie bawiąc się
dłuższą grę wstępną, wszedł we mnie. Zrobił to tak mocno i tak szybko, że
pisnęłam. Zakrył moje usta dłonią i ruszał biodrami w coraz szybszym tempie. Miałam
wrażenie, że przez cały ten czas wciąż się we mnie wpatruję, bez mrugnięcia.
Przygryzłam jego dłoń, którą szybko zabrał.
- widzę, że lubisz ostro. Niech ci będzie. - wyszeptał do mojego ucha i przypierając moje nadgarstki do ściany, przyśpieszył tak bardzo, że czułam jego członka coraz głębiej, a to sprawiało, że zatapiałam się w jeszcze większej ekstazie. Starałam się zachowywać cicho, jednak każdy kolejny ruch chłopaka sprawiał, że miałam ochotę krzyczeć jego imię.
Pochylił głowę i zaczął ssać moje sutki, nie zmieniając tempa poruszania się. Czułam, że z każdym kolejnym wejściem Harry nakręca się coraz bardziej. Dlaczego? Bo teraz kompletnie przestał nad sobą panować. Przygryzł mój sutek, nie zważając na to, że mogło mi to sprawić ból. Przeniósł się na moją szyję, gdzie również zaczął gryźć kawałki skóry. Przyśpieszył. Nigdy w życiu nie czułam nikogo tak głęboko, jak teraz jego. Nie wytrzymałam i poczułam jak moje ciało oblewaja przyjemne ciarki, jak jest coraz bardziej sparaliżowane przyjemnością. Chwilę po mnie doszedł on. Czułam w sobie jego gorąco. Moje ręce opadły z sił, z resztą tak jak i reszta mojego ciała. Wyszedł ze mnie równie szybko, co wszedł i od razu naciagnął na siebie bieliznę i spodnie.
Zbliżył swoją twarz i wyszeptał swoim niskim, zachrypniętym głosem.
- lepiej żeby to zostało między nami. Nara. - musnął moje wargi i jak gdyby nigdy nic, wyszedł z pomieszczenia, zostawiajac mnie całkowicie nagą i oniemiałą.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
no popatrzcie, sama nie wiem co napisać. mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu ;)
buziaki!
No to ten...
OdpowiedzUsuńWow...
Jestem w szoku.
Naprawdę nie wiem, co mam napisać.
Już nie mogę doczekać się następnego.
Dominika.
Nie ma to jak zaspokoić swoje potrzeby, a potem od tak sobie pójść. Harry, ale z niego jest... no brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńBez względu na końcówkę, której totalnie się takiej nie spodziewałam, imagin cholernie mi się podobał. A ta scena, wiadomo jaka, była ZAJEBISTA! xd
Więcej takich pisz! :D
Cała reszta też jest genialna <3
Kocham te Twoje prace i Ciebie też :***
Czekam na wiesz jaki ;)
siok normalnie! ;-D tak, podoba mi się ten imagin. Patty biedna! Harry szmata, olał ją! no lol : o ale i tak mi się podobało, bo W KOŃCU dla mnie. tak, tak mnie zaniedbujesz.
OdpowiedzUsuńNo takiego końca, to się na pewno nie spodziewałam. Myślałam, że będzie tak romantycznie i wgl. a tu Harry taki wredny... Jednak mimo to, strasznie mi się podobało :)
OdpowiedzUsuń